Długie lata funkcjonowania przemysłu marketingowego utarły miarodajne dość pozorne mniemania pośród menadżerów i prezesów, ludzi w największym stopniu wpływowych w korporacjach płacących duże finanse za przygotowanie i realizowanie konkretnych szkiców marketingowych. Kiedy wielka korporacja oddaje swoje reklamowe zaplecze w ręce firmy trzeciej, oczekuje wszechstronnego przygotowania całości - czyli również napisania strategii, scenariusza do marketingu. Cała produkcja dodatków typu KÓŁKO NA KLUCZE to dosyć miły moment pracy firmy marketingowej, w trakcie której wolno wytworzyć ciekawe breloki i zaznajomić wiele wybitnych osób zatrudnionych w reklamowanie danej marki i jej produktów. O wiele mniej przyjemne jest natomiast następnie dla samej firmy reklamującej się w telewizji płacić za czas antenowy i cały proces produkcyjny. Dzisiaj wobec tego coraz pokaźniejsze gadżety, w wielu przypadkach również te, które w ogóle wyprowadziły marketing na gigantyczne wody, odwracają się od telewizji oraz kosztownych reklam w niej. W miejsce tego coraz to odważniej dosięgają po perspektywiczny elektroniczny marketing oraz breloki.
